Błogosławiona Karolina

Błogosławiona Karolina, Patronka młodzieży i polskiej wsi


W liturgii 18 listopada wspominamy Błogosławioną Karolinę Kózkównę,
dziewicę i męczennicę. Bł. Karolina Kózkówna - dziewica i męczennica, która w czasie I wojny światowej zginęła w obronie swojej czystości - będzie obok św. Stanisława Kostki - patronką młodzieży polskiej. Łączy ich umiłowanie cnoty czystości i męstwo. Coraz większa rzesza kieruje również prośby, aby Bł. Karolina została także ogłoszona Patronką polskiej wsi.

Kult zwykłej wiejskiej dziewczyny, męczennicy rozwijał się zaraz po jej śmierci. Jej męczeństwo w obronie czystości zostało udokumentowane.  W Zabawie powstało sanktuarium, które przyciąga młodzież z całej Polski. Każdego 18 dnia miesiąca na Drodze Krzyżowej pojawia się od 2 do 6 tys. młodych ludzi, nieraz w mrozie i bardzo złych warunkach atmosferycznych. To swoisty fenomen.

Karolina Kózkówna przyszła na świat 2 VIII 1898 r. w miejscowości Wał-Ruda (diecezja tarnowska) w ubogiej rolniczej rodzinie Jana Kózki i Marii z domu Borzęckiej jako czwarte z jedenaściorga ich dzieci. Rodzice Karoliny byli ludźmi głębokiej wiary. W ich rodzinie pielęgnowano tradycje religijne i obyczajowe. Życie było dość surowe, pracowite i przepojone pobożnością. Życie Karoliny przebiegało prosto i zwyczajnie, podobnie jak życie wielu jej wiejskich koleżanek. W latach 1906 — 1912 ukończyła miejscową szkołę podstawową z wynikiem celującym, potem przez rok uczestniczyła w kursach, które poszerzały jej wiedzę zdobytą w sześcioletniej szkole. Mając 16 lat przyjęła sakrament bierzmowania w kościele parafialnym w Zabawie, do którego przyłączono jej wieś rodzinną. Karolina angażowała się w życie parafialne. Należała do Apostolstwa Modlitwy, była zelatorką Koła Żywego Różańca. Jako dorastająca dziewczyna wyróżniała się wśród rówieśnic skromnością w postawie i w całym zachowaniu. Pragnęła służyć Bogu w dozgonnym dziewictwie. Karolina od dziecięcych lat ciężko pracowała, pomagając matce w zajęciach domowych, na roli. Przy nadarzającej się okazji chętnie pracowała w innych gospodarstwach, aby materialnie wspomóc swoich rodziców.
Śmierć Karoliny nastąpiła niespodziewanie i jakże boleśnie. W sierpniu 1914 r. wybuchła pierwsza wojna światowa. Mieszkańcy Wał-Rudy poznali okropność wojny, więc przesuwanie się linii frontu, rekwizycje, niepewność o swój dalszy los. 18 XI 1914 r. wpadł do domu Kózków pod nieobecność matki rosyjski żołnierz i kazał wyjść na zewnątrz Karolinie i jej ojcu, po czym pognał ich w stronę lasu. Po drodze sterroryzował ojca i kazał mu wracać do domu. Dwaj chłopcy widzieli z ukrycia, jak żołnierz pędził przed sobą dziewczynę, która stawiała mu opór, broniła się, usiłowała zawrócić z drogi. Zwłoki Karoliny znalazł jeden z mieszkańców wsi. Liczne rany świadczyły wyraźnie o walce Karoliny w obronie czystości, o jej wielkim cierpieniu. Pogrzeb przerodził się w wielką manifestację. Ludzie widzieli w niej świętą, dziewicę i męczennicę. Proszono ją o wstawiennictwo u Boga.
Błogosławiony Jan Paweł II ogłosił w Tarnowie Karolinę błogosławioną podczas trzeciej pielgrzymki do Ojczyzny w roku 1987. Liturgiczny obchód ku czci bł. Karoliny przypada na dzień jej śmierci (czyli narodzin dla nieba), tzn. 18 listopada i ma rangę wspomnienia obowiązkowego. W homilii beatyfikacyjnej papież Jan Paweł II oddał hołd nowej naszej Patronce. Stwierdził, że Karolina swoim życiem i swoją śmiercią mówi przede wszystkim do młodych. „Do dziewcząt i chłopców. Do mężczyzn i kobiet. Mówi o wielkiej godności kobiety: o godności ludzkiej osoby. O godności ciała, które wprawdzie na tym świecie podlega śmierci, jest zniszczalne, jak i jej młode ciało uległo śmierci ze strony zabójcy, ale nosi w sobie, to ciało, zapis nieśmiertelności, jaką człowiek ma osiągnąć w Bogu wiecznym i żywym, osiągnąć przez Chrystusa”.
 „Błogosławiona Karolino,
Świeć nam przykładem swego męstwa;
Bądź wzorem pracy i modlitwy,
Czystości życia i męczeństwa.” (Liturgia Godzin)