Muzyka organowa i kameralna od baroku do współczesności
- Szczegóły
- Kategoria: Galeria
- Opublikowano: środa, 03, październik 2012 11:50
- Administrator
- Odsłony: 6414
Ostatnia niedziela września wpisała się w życie kulturalne Brześcia Kujawskiego koncertem organowym w brzeskiej farze.
Organy są instrumentem szczególnym. Oddziałują na nas i pięknem prospektu harmonijnie wkomponowanego we wnętrze świątyni i potęgą dźwięku wibrującego w powietrzu zamkniętym w dostojnych nawach... Organy – to instrument, który posiada sugestywną siłę wywołującą w sercach ludzkich głębokie doznania, wzniosłe uczucia, fale silnych wzruszeń. Organy to swoisty dar dla człowieka, szczególnie dla człowieka wierzącego. Moc wyzwolonego dźwięku pomaga w refleksji nad sobą, w poszukiwaniu sensu własnej egzystencji i jest pomocna w otwierania się na Boga. Trzeba tylko, by piękno zamknięte w organach zostało wyzwolone...
Gościliśmy małżeństwo muzyków z Torunia: Annę Łęcką – sopran, oraz organistę, Marcina Łęckiego, szczęśliwych rodziców dwojga dzieci (3 lata i 5 lat).
Anna Łęcka - sopran. W 2007 roku rozpoczęła studia na Wydziale Wokalno – Aktorskim Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy w klasie dr hab. Katarzyny Nowak – Stańczyk. Ma za sobą liczne koncerty w wielu miastach Polski. Jako studentka angażuje się w różne projekty muzyczne Bydgoszczy i rodzinnego Torunia.
Marcin Łęcki – organista. W 2005 roku ukończył Wydział Instrumentalny Akademii Muzycznej we Wrocławiu w klasie organów prof. Andrzeja Chorosińskiego. Wraz ze studentami klas organów współtworzył Koło Artystyczno-Naukowe którego głównym założeniem była prezentacja muzyki organowej w kościołach Wrocławia i Dolnego Śląska. Współpracuje z Toruńską Orkiestrą Symfoniczną i Świętojańskim Festiwalem Organowym regularnie na nim uczestnicząc jako solista. Koncertował w wielu miastach Polski i za granicą. Uczy gry na organach w Diecezjalnym Studium Organistowskim w Toruniu. Obecnie jest także organistą w kościele Ojców Jezuitów w Toruniu. Pan Marcin pochodzący wprawdzie z Włocławka ma swoje korzenie w Brześciu Kuj. – tu mieszkali jego pradziadowie Piszczkowie i do dziś dzielnica gdzie jako pierwszy wybudował się jego prapradziadek Piszczek nosi nazwę Piszczkowo
Po powitaniu przez proboszcza parafii ks. prał. Ireneusza Juszczyńskiego licznie zgromadzonych, w klimat koncertu wprowadziła jego inicjatorka, dyrektor Brzeskiego Centrum Kultury Agata Kubajka, która na przemian z proboszczem zapowiadała poszczególne dzieła wieczoru.
Koncert rozpoczął się od preludium, fugi i ciaccony C-dur, oraz preludium i fugi D-dur Ditricha Buxtehudego, żyjącego w II połowie XVII wieku, barokowego kompozytora północnoniemieckiego z Lubeki podziwianego i cenionego przez samego Bacha. Utwory ukazały też potęgę i piękno brzmienia naszych organów. Następnie usłyszeliśmy w wykonaniu Anny Łęckiej z podkładem organowym Marcina Łęckiego dwie arie sopranowe Jana Sebastiana Bacha: „Schafe koennen sicher weiden..." ze świeckiej kantaty, oraz przejmującą arię "Seufzer Tranen Kummer, Not”. Po nich zaś monumentalne dzieło wielkiego mistrza na organy solo: 3-częściowa Fantazja G-dur.
Wolfgang Amadeusz Mozart, wybitny kompozytor epoki klasycyzmu, tworzył monumentalne dzieła oratoryjne – usłyszeliśmy w wykonaniu artystki przy akompaniamencie jej małżonka "Agnus Dei" z mszy koronacyjnej C-dur. Potem była pieśń maryjna „Ave Maria” Michała Lorenca z filmu Prowokator, po czym powróciliśmy znów do Bacha, by usłyszeć przepiękne „Quia Respexit” z Magnificat.
John Stanley to popularny kompozytor barokowy, pochodzący z Anglii. Jego najbardziej znane dzieła to 3 opusy „Voluntary” na organy. Tego wieczoru usłyszeliśmy Voluntary G-dur nr 9 z trzeciego opusu. Kolejnym dziełem wykonanym przez sopranistkę był utwór sakralny Salve Regina Giacomo Pucciniego, twórcy wielkich oper werystycznych m. in. Madame Butterfly, Cyganeria, Tosca. Na zakończenie usłyszeliśmy romantyczny utwór francuskiego kompozytora Louisa Lefebure-Vely „Sortie". To zaskakujące dzieło organowe mogło kojarzyć się z zabawą czy pobytem w lunaparku i wprowadziło u słuchaczy radosny nastrój.
Publiczność bardzo długo biła brawa artystom, skłaniając ich do zejście z chóru i zaprezentowania się widowni. Koncert uświadomił, że istnieje oczekiwanie na kolejne koncerty, które w klimacie naszej pięknej świątyni dają szczególne przeżycie.
Ks. I. J.